Zima, zima, zima, pada, pada śnieg...

a jak nie pada, to i tak jest zimno i trzeba się ciepło ubrać :) Ostatnio otrzymałam paczkę pełną rajstop, skarpet, czapek, rękawiczek marki Yo!. 

Przyznam, że choć kupowałam niejednokrotnie skarpety i rajstopy tego producenta, to nazwa mi się nie zakodowała i za nic nie byłabym w stanie odpowiedzieć na pytanie jakie skarpety nosi M., może poza składem, rozmiarem i temperaturą w jakiej można je prać ;) Przypuszczam, że wiele z Was ma podobnie ze skojarzeniem Yo!, ale prawdopodobnie ubranka znacie. 

Tak się prezentowały po odpakowaniu, Bąbel od razu pokazał co mu się spodobało, chwycił i uciekł podziwiając w łóżeczku :)

Mi te rękawiczki też bardzo przypadły do gustu. Początkowo się zastanawiałam jakim cudem mam założyć niespełna dwulatkowi pięciopalczaste, ale okazało się, że problemu nie ma, Szkrab je lubi i chętnie w nich chodzi. Są dwuczęściowe, co pozwala na ich dopasowanie do pogody.

 

Do tego wspomniana czapka Feliks z szalikiem. Jest ciepła, chroni kark, wiązana, więc łatwo jej nie zdejmie. Właściwie to nawet zdejmować nie chce, a pokazuje, że my mamy czapki, a on jeszcze nie i się domaga założenia :)

W paczce znalazły się również dwie pary rajstop i te szare podbiły nas jako rodziców, bo aż nad kolano mają paski i Mały wygląda w nich bosko, szczególnie, że na Mikołajki od babci, cioci i od nas dostał bluzeczki w paski. Taki Paskowy Urwis teraz biega po domu.

Na tym wspaniale prześwietlonym zdjęciu widać też nakolanniki i o nich się nie wypowiem, bo są na Bąbla za małe, a nawet gdyby były dobre, to nie używamy, bo od dawna chodzi i biega, ale sam pomysł jest ciekawy. Szczególnie w celu ochrony rajstop, albo latem kolan, może ogrzania stawów :)

I skarpetki, których u nas nigdy za wiele. Trzy rodzaje: bez antypoślizgu (absu), z lekkim w kształcie odcisku psiej stopy (może to inne zwierzę, ale takie mam skojarzenia) i z antypoślizgiem doskonałym na całej podeszwie:

Wszystko wyprane, wielokrotnie przetestowane. Spokojnie mogę Wam polecić, bo - jak pisałam - kupujemy i używamy ich od dobrych kilku miesięcy i jesteśmy zadowoleni. M. chętnie je zakłada, na statek woła "Tu! Tu!" - tak samo jak na pociąg ;) na auta "brumm" i pokazuje wszystko.