Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIY. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 grudnia 2015

W przedszkolu

Dzisiaj "na ochotnika" razem z drugą "chętną" mamą prowadziłyśmy w przedszkolu w grupie Dominika zajęcia :) Robiliśmy z maluszkami kartki zimowe, które trafiły na kiermasz świąteczny - dochód zostanie przeznaczony na dokupienie brakujących rzeczy dla rodziny z Szlachetnej Paczki, w której przedszkole bierze udział. Wyobrażacie sobie 12 brzdąców w wieku od 2,5 do około 3 lat przyklejających choinki, bałwanki, chmurki itp.? Ekspresja artystyczna zaskakująca, a efekty czasami niezwykłe i łamiące wszelkie przewidywania - piękne! :) Ponieważ wcześniej przeprowadziłam test na swoich w domu, to mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać i przygotowałyśmy bazy i sporo elementów, więc wystarczyło coś podoklejać, ale jak ktoś chciał bardziej samodzielnie coś stworzyć to też mógł.
Na miejscu okazało się, że wyjątkowo grupa maluszków z średniakami dzisiaj jest połączona i dzieci jest nie max 12 a 22 ;) Trochę wprowadziło to zamieszania, ale dałyśmy radę! Biedronki dostały prace wymagające mniejszej sprawności manualnej, a starsze żabki tworzyły choinki z kolorowych pasków. Niestety nie mam zdjęć, bo byłam zajęta pilnowaniem kleju, nożyczek i pomaganiem, ale przed wyjściem na szybko zrobiłam fotkę kilku kartkom telefonem - może popołudniu uda się coś lepszego pstryknąć, chociaż w to wątpię ;)
Od dawna się nie odzywam, bo bardzo dużo się dzieje i jakoś czasu lub natchnienia nie mogłam znaleźć. Ogólnie wszystko u nas O'K, w grudzień weszliśmy z kalendarzem adwentowym (dumna jestem z siebie niesłychanie) i masą projektów, planów i zajęć. Mam nadzieję, że śnieg spadnie w drugiej połowie i ulepimy bałwana, pojeździmy na sankach. Za to teraz żyję wyjazdem kilkudniowym do Pragi, który już za półtora tygodnia - nie mogę się doczekać! Pozdrawiam Was wszystkich i mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu zagląda, a wpisy się będą pojawiały. Czytam te wcześniejsze i choćby dla samych wspomnień warto prowadzić blog, więc do przeczytania!

piątek, 17 października 2014

Czapka krasnal dla dziecka 4w1

Tym razem czapka dla Dominika, ale i Mikołajowi chyba sprawię podobną. Materiały: dresówka szara i chabrowa, tasiemka tkana w samolociki. Do kompletu jest apaszka dresowa na napy, ale się nie załapała na zdjęcia, za to jest apaszka z flaneli w pingwinki podszyta białą - oczywiście uszyta przeze mnie :) Robiłam wg tego kursu Pepi Leti, który podrzuciła mi Neska - dziękuję. Uproszczoną wersję widziałam na blogu JakUszyć, ale ta mi się bardziej podoba.
Dlaczego 4w1? Bo jest dwustronna, czyli można nosić krasnala szarego lub niebieskiego i jeszcze można podwinąć. Na zdjęciach tylko w trzech wersjach, ale niebieskiego krasnala możecie sobie wyobrazić prawda? I mój najwspanialszy uciekający model ;) Właściwie można jeszcze inaczej wywinąć uzyskując mega długi flip z tyłu, ale to już nie nasz styl.
Wersję podwiniętą preferuje mój mąż, tu dzisiejszy spacer.
Przymiarka przed ostatecznym zszyciem
Wersja po prawej jest moją ulubioną, no i ta apaszka :)
I która się Wam bardziej podoba? Ta czy pokazywana wcześniej szara dla Mikołaja?

wtorek, 30 września 2014

Uszyłam dziecku czapki :)

Wiem, wiem już się chwaliłam na Instagramie i facebooku, ale blog to blog, więc i tu Was pomęczę. Niestety nie mam dobrych zdjęć. Spodobały mi się dresowe, więc na takie się zdecydowałam. Pierwsza jest dwuwarstwowa z dzianiny dresowej pętelkowej w kolorze szarym, a wewnątrz kolor jeans. Eksperymentalnie metka tkana w samolociki. Może być założona jak na zdjęciu lub można dół wywinąć i jest bardziej przylegająca/krótsza z  kontrastową zakładką koło twarzy. Mikołajowi się podoba, co najważniejsze.
Druga jest jednostronna w kolorze: jeans, materiał prawie jak ściągacz. Ciekawie się podwija, dlatego niczego do niej nie dodawałam. I jest też dobra na Dominika, więc mogą jej używać zamiennie ;)
I jak Wam się podobają? Materiału jeszcze mam sporo, więc powstaną jeszcze spodenki jakieś, czapki dla Dominika, może inne wzory dla Mikołaja, jakiś szalik/komin i może się odważę bluzę z grubszego uszyć ;)

poniedziałek, 23 września 2013

Spodenki z wełnianych swetrów

Ostatnio mnie maszyna przyciąga z nieodpartą siłą. I wełniane pieluchy wielorazowe ;) Dlaczego tego nie połączyć? Poszperałam w sieci i znalazłam na angielskich stronach sporo informacji o tym jak uszyć z wełnianych sfilcowanych swetrów otulacze. Można w kształcie majtek z wykroju, szortów z trójkąta, i tu na przykład dać długie nogawki i można zrobić spodenki z... rękawów. I dzisiaj właśnie o nich :) 
Wybrałam się do sh/lumpeksu/ciucholandu/szmateksu - jak zwał tak zwał - i kupiłam swetry wełniane. Oczywiście pomysł zaświtał mi w czwartek o północy, a wymiana towaru w poniedziałki/wtorki, więc wielkiego wyboru w piątek nie było, ale że chciałam jak najszybciej przetestować, to musiałam już, teraz mieć :) Padło w sumie na cztery. Jeden próbnie 80% jedynie z domieszką (ten niebieski na spodenkach i sfilcował się ładnie, ale trochę się mechaci - zobaczymy co z niego będzie), a pozostałe szare, brązowe, ale merynos lub shetlandy w 100%. Wzięłam chyba wszystkie dostępne ;) W zawrotnej cenie złotówki do max 4. Po powrocie do domu od razu wstawiłam pranie i pięknie się sfilcowały. Z rozmiaru na mnie i męża, do ciut za dużych na Mikołaja ;) Ale nadal mięciutkie i och ach wspaniałe. Czasami mam takie dziwne zachwyty nad czymś zupełnie naturalnym i normalnym. No cóż, trzeba się nauczyć z tym żyć i cieszyć.
Na pierwszy ogień poszła chyba najprostsza technika, chociaż i pozostałe skomplikowane nie są - sprawdzałam i o tym wkrótce. Szycie spodenek z rękawów. Na razie powstały dwie pary. Pierwsza niebieska próbna z ściągaczem z szarego swetra. Specjalnie robiłam ciut przydługie, bo można dobrze podwinąć a na dłużej wystarczą. Bąbel skończy w niedzielę 5 miesięcy a już nosi ubranka w rozmiarze 74/80. W miarę wysokie, bo chciałam by otulały nerki. Poza tym gdybym je jednak potraktowała lanoliną i przeznaczyła na otulacze, to dobrze ukryją formowanki i inne wypełnienia. Tak się prezentują na najwspanialszym modelu. Akurat pusta pielucha (a właściwie niepowiększający nadto pupci prefold ze snapką), bo przy pełnej (większe, chłonne formowanki) ten nadmiar przy pasie się przydaje. I powiem Wam nieskromnie, że mi się podobają bardzo :) Moje pierwsze ubranka btw.

niedziela, 15 września 2013

Zapraszam na wywiad :)

Dzisiaj trochę inaczej :) Zapraszam Was do przeczytania wywiadu ze mną opublikowanego na blogu Kreatywnym Okiem i zmykam do dzieci. I z ciekawości: powiedziałam coś nowego, czy stali bywalcy wiedzieli wszystko? :) A i w końcu nadeszła wiekopomna chwila i postanowiłam się zabrać za zaległe nominacje i odpowiedzieć na Wasze pytania, ale to już w tygodniu.
I pozostając przy pasji tworzenia powstają nowe miętolmetki w nowe wzorki. Jedna będzie dla Dominika do kolekcji, a pozostałe trafią do sklepiku. Jak Wam się podoba Jedynka i Dwójka z kota Prota? Mikołaj ostatnio uwielbia. Chyba dzięki piosenkom, bo śpiewa z nimi.

niedziela, 8 września 2013

Zabawki z metkami - miętolmetki

Obiecałam w komentarzu przy wpisie o odbijaczkach pokazać jakie miętolmetki robię, to proszę :)
Przeważnie z minky, czyli delikatnego, miękkiego, coraz bardziej popularnego i lubianego polarku. Do tej pory wzór w sowy plus fioletowe lub brązowe wypukłe kropki. W poniedziałek powinnam mieć też niebieskie słoniki, morskie kropki wypukłe i małpki z bajki o Kocie Procie, czyli Jedynkę i Dwójkę ;) Do tego oczywiście tasiemki/metki. Przeważnie tkane lub rypsowe, mocne. 

środa, 21 sierpnia 2013

Podkłady na ramię rodzica do odbijania

I już wiecie co robiłam w czasie wolnym w ostatnich dniach ;) Szyłam odbijaczki zamiast tetry na ramię, bo zawsze mnie drażniła, chociaż przyznaję, że i jej używam. Te akurat na zamówienie. Kształt powstawał jeszcze w ciąży metodą prób, najwygodniejszy okazał się długości około 50-52 cm i szerokości 24-26 z wcięciem w połowie, czyli jest miejsce na szyję ;) Zastanawiałam się, czy nie zrobić z jednej strony większego, a z drugiej bez, ale tak jest wygodniej - nam. Boki zaokrąglone. Składają się z dwóch warstw - przeważnie flaneli. Jedna kolorowa, w dziecięce wzory, głównie amerykańska, bo bardziej mi odpowiada kolorystyka, czasami polska. Z drugiej gładka biała lub niebieska, rzadziej welurek bawełniany kremowy (jest grubszy).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...