poniedziałek, 31 stycznia 2011

Skurcze? Czekamy

Tak sobie w tej ciąży chyba pochodzę ;) Niby mam jakieś skurcze, wczoraj po spacerze nawet dość poważnie się zastanawiałam czy do szpitala nie jechać, ale stwierdziłam, że poczekam na silniejsze i zobaczę czy nie przejdą i bdb, bo przeszły po prysznicu. Ciekawe czy będę wiedziała, że to już? Że czas jechać? Zobaczymy.
Właściwie ciąża jako taka mi nie ciąży, nawet pozycje do spania znalazłam i przyzwyczaiłam się do nocnych wizyt w toalecie, ale już bym chciała przytulić Malucha. Zaczęły mi też wychodzić rozstępy pod brzuchem... a im dłużej ponoszę M. tym więcej może się pojawić, no ale trudno.
O dziwo przestały mnie drażnić telefony od rodziny i znajomych czy to już, a miałam taki okres, żę już mówiłam T., żeby odebrał, albo odbierałam słowami "jeszcze nie urodziłam". To chyba zależy od mojego podejścia, pogodziłam się z tym, że niczego nie przyspieszę, więc czekam, w końcu zbyt długo to już nie potrwa, więc skoro tyle tygodni wytrwałam przeważnie ciesząc się swoim odmiennym stanem i kopniakami, to i te kilka dni wytrzymam.

Jedynym błędem było obejrzenie filmików z porodu... ale po jakimś czasie stwierdzam, że może i dobrze, przynajmniej choć w zarysie będę wiedziała, co się dzieje poniżej pępka. Widziałam też filmik z cc. Hmmm, chyba naturalny do mnie bardziej przemawia. W ramach odstresowania upiekłam muffinki truskawkowe i brzoskwiniowe, zrobiłam kilka kartek haftem matematycznym.
Mały rośnie, rozwija się, kopie. Czyli u Niego bdb. Byłam na ktg, ale jedynie miałam jedną pelotę mierzącą tętno płodu, więc nie mam pojecia jak tam moje skurcze, choć wiem, że silniejsze od tych wcześniejszych zdecydowanie (ok. 80% wcześniej). Wczoraj była tak śliczna pogoda, że wywietrzyłam pościel i materacyk Małego, choć wcześniej już ją prałam. Ciekawe kiedy w niej będzie spał?
Ogólnie czekanie, ale by nie tracić czasu wałkuję hiszpański i angielski, cieszę się obecnością T. i chodzę na spacery, niestety zbyt daleko nie wędruję, ale zawsze świeże powietrze i trochę ruchu. A co u Was? jakieś znaki porodu? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...