Tak brzmiały pierwsze słowa ginekologa po włączeniu usg :) Trzeba przyznać, że Maluch wyjątkowo się wystawił do zdjęcia i praktycznie nie ma żadnych wątpliwości, że to chłopak. Dzisiaj zaniosłam wyniki mojej ginekolog i na podstawie zdjęć też od razu tak stwierdziła.
Poza tą wiekopomną wieścią dowiedziałam się, że Bąbel ma śliczną kość nosową i chwała mu za to, odpowiednią przezierność karkową, wszystkie niezbędne organy, a serce miarowo bije. Uff... ulga jest, szczególnie, że biorę antybiotyki i kaszlę jak jakiś gruźlik, więc się odrobinę obawiałam jak na to Potomek. A i nie zapomnijmy o istotnym pomiarze: długość główka-pupa 5.07 cm - kochany Wielkolud.
Rusza się jak jego starszy
brat na tym etapie, czyli cały czas i szaleje sobie w najlepsze. Mam
trzy zdjęcia, pierwsze - dowód na chłopca i głowa niewidoczna, na drugim
główka po prawej, a na trzecim już po lewej a usg może z dwie minuty trwało
:)
Na koniec lokum Bohatera - jeszcze niewiele widać, ale będzie do porównań.
Waga bez zmian, czyli 78 kg. I chyba weszliśmy w II trymestr, chyba, bo to zależy od książki i tego, jak się liczy tygodnie. U mnie wg cyklu druga połowa 14, wg usg początek 13. Tak czy inaczej jest dobrze.
Będę miała dwójkę Urwisów... :D Tylko teraz jakie imię dać? Czasu na zastanowienie jest jeszcze sporo.