Szok i szczęście wielkie :) Mój kochany Nicpoń ma nowe ulubione zajęcie - chodzenie z mamą. Żeby nie było do niczego go nie zmuszam! Zestawiam Szkraba na podłogę np. po karmieniu, a ten moje dłonie spod paszek chwyta i w długą. Uśmiechnięty, zadowolony, pędzący. Trafi na przeszkodę, to pewnie steruje mamą i zakręca. Najpierw spojrzy w danym kierunku, a potem jedną rączką napiera słabiej a drugą mocniej i wszystko jasne :) Jak się zmęczę i chcę go zostawić przy łóżku, żeby sam pochodził, to protest, bo z mamą można chodzić w poprzek pokoju a nie tylko po meblach. Siedzą na krześle i piszę a tu Bąbel i wyciągnięte rączki - jak mu odmówić, idziemy zwiedzać mieszkanie. Trzeba kupić buciki, bo podejrzewam, że i na spacerze będzie się działo!
super, z mamą najlepiej
OdpowiedzUsuńgratulujemy :)))
OdpowiedzUsuń