czwartek, 12 grudnia 2013

Otulacze wełniane - spodenki Podaj Dalej

Zima, zima, zima. Pieluchy schną dłużej, nie ma takiego słońca, Dominik zaczął się przemieszczać i ucieka w czasie przebierania, a przynajmniej się przekręca i siada. Dlatego do naszego pieluszkowego stosiku wkradły się zmiany. Właściwie to mała rewolucja, która wymaga też zmiany w garderobie, ale o tym zaraz. Za hit sezonu uznaję: spodenki wełniane, które służą nam za otulacze. Są rewelacyjne! Już pokazywałam Wam te uszyte przeze mnie ze swetrów (klik). I od nich się zaczęło, chociaż z powodu braku dodatkowej warstwy służą nam za zwykłe spodnie raczej. Za to mam kilka par od Magnolii | Podaj Dalej już typowo w celach pieluchowania. Uszyte są z delikatnej wełny. Przy pupie z merynosów, poza tym z kaszmirem np., generalnie różne rodzaje wełny. Efekt powalający :) Mamy jedną parę z aplikacją z lwem i trzy bez niej (w odcieniach niebieskiego, szaraczki, brązy). Dodatkowo łatki na kolanach, bo raczkujemy powoli i taka ochrona przed przecieraniem. Poza tym zażyczyłam sobie długie ściągacze w pasie, dzięki czemu sięgają wyżej i chronią nerki. Oraz dłuższe w nogawkach, bo po podwinięciu są dobre, starczą na dłużej, a po odwinięciu jest dodatkowa ciepła warstwa na stopach na spacerze :) Ogólnie w wełnie się zakochałam :)
Jak wygląda to cudo?
Są mięciutkie, nie krępują ruchów, nie uciskają.
I lew ;) Te są ciut dłuższe i z odwiniętymi ściągaczami.
I w końcu trochę konkretów i dlaczego w ogóle o nich piszę przy pieluszkach, czyli z czym to się je.
Stosuję je głównie z formowankami (tu pisałam o Pop'n'gro od Lollipop, Pupus) lub z prefoldami (o prefoldach tu). Używałabym przy nich pewnie jedynie formowanek, ale zwyczajnie mam ich za mało - muszę uszyć kilka w formie kieszonki (z dwóch warstw chłonnych, a nie jak w typowej PUL nieprzemakalny plus mikropolar/welurek/bambus) i do środka będę wkładała wkłady. Zakładam pieluszkę chłonną, na to naciągam spodenki i gotowe. Po zmoczeniu pieluszki zsuwam spodenki, zmieniam samą chłonną pieluszkę i naciągam z powrotem. W ten sposób jest wszystko prawie jak przy jednorazowych pieluszkach. Nie ma jakby dodatkowej warstwy otulacza, bo jest on ubraniem. Mały wygląda w nich uroczo.
Wadą wełny jest przeważnie potrzeba lanolinowania (nie wyobrażam sobie Tetro bez tego), by dodatkowo wzmocnić szczelność, co jest czasochłonne i dodatkowo występuje ryzyko uczulenia na nią - Dominik na szczęście jest odporny. W tych spodenkach, dzięki podwójnej warstwie przy pupie, albo dodatkowej wszytej wkładce nie jest to potrzebne (są szyte z różnych swetrów, więc to pewnie zależy od konkretnego modelu, ale w naszych czterech było to zbędne. Dodatkową wkładkę wszytą widać jedynie w tych brązowych właściwie). Nie zdarzył mi się przeciek, a ostatnio bardzo często je zakładam.
Główny sposób pielęgnacji spodenek, to wietrzenie i raz na jakiś czas pranie w delikatnym płynie do wełny. Czyli są raczej mało wymagające. Skóra w nich oddycha, właściwości termoregulacji wełny są ogólnie znane. Są niepowtarzalne, każda para inna :) Czyli zwolennicy rękodzieła łączcie się! Oczywiście można je uszyć samemu lub zamówić u kogoś innego, ja sprawdziłam Podaj Dalej i dlatego te opisuję i polecam. Magnolia szyje w kilku rozmiarach. Te nasze, to już L, były dobre miesiąc temu, nadal są i nawet możliwe, że za rok będą ;) Możecie ją znaleźć o tu na forum m.in.
Są nie tylko pieluszką, ale mogą służyć za część garderoby nawet przy kieszonkach, jednorazówkach - na zimowe wyjścia są super. Gdy idziemy na dłużej lub do kogoś biorę w razie czego drugą parę na zmianę, ale nie musiałam jeszcze z niej korzystać. Plus kilka formowanek i woreczek z PUL na zużyte pieluszki. Jeżeli wychodzę z pieluszkami typu kieszonka, albo z otulaczem PUL i formowanką/prefoldem/wkładem, to poza zapasowymi pieluszkami, potrzebuję body, rajstop, spodenek, koszulki - generalnie cały zestaw. Hmm.. przy jedzącym powoli samodzielnie dziecku i tu koszulka się przyda zapasowa ;)
Ponieważ pod nie zakładam chłonną pieluszkę i to spodenki są warstwą nieprzemakalną (pełnią tę samą funkcję co otulacz PUL, polarowy, czy warstwa PUL w kieszonkach), nie mogę do nich założyć body, bo się zamoczą - no chyba, że na spodenki, ale to już dziwnie wygląda :) Dlatego konieczne były pewne zmiany. Zamiast body zakładam podkoszulkę, na to bluzkę/koszulę/sweterek, dodatkowo skarpetki i tyle. Wychodząc nie zakładam rajstop, a wełniane długie skarpety. Nerki są chronione przez ten długi ściągacz. Jest też dodatkowym zabezpieczeniem przed przeciekaniem - nic się górą nie wydostanie.
Z wad... hmmm... mówiłam, że się zakochałam w wełnie, więc nie jestem obiektywna :) Ale nie, mam: przy bardzo delikatnej może się mechacić przy raczkowaniu i to już gorzej wygląda. No i to raczej rozwiązanie na jesień, zimę, może wiosnę, ale jakoś latem sobie tego nie wyobrażam. Chyba, że w starej kamienicy, ale nie, też nie.
I jeszcze, zdjęcia do tej pory były raczej z przymierzania na inne wielorazówki, rajstopki i body. To nie koszulki włożone w spodenki :) W rzeczywistości wygląda to lepiej. Jeżeli ktoś nie wie, że to właściwe zmodyfikowany otulacz, to potraktuje je jak zwykłe spodenki. Tu już zdjęcie realne, czyli formowanka, wełniaki, rajstopki, koszulka i koszula flanelowa.
Ten wpis jest częściowo odpowiedzią, na pytanie o to, czego teraz używamy. Poza wełnianymi spodenkami, gdy np. chcę Bąbla w coś innego ubrać, często zakładam otulacz Tetro, też wełna, ale zupełnie inaczej się je stosuje - o nich wieczorem, albo jutro. Do nich tradycyjnie ubieram rajstopki itd. Konieczne jest też lanolinowanie. Ogólnie rozwiązania proponowane przez Tetro są dość nietypowe (haftki, guziki), ale je bardzo lubię, to samo mogę napisać o ich formowankach (troczki i dlugi język ;)). Nadal sięgam po otulacze PULowe, ale raczej rzadko. Czasami kieszonki. Pytacie jaki rodzaj stosuję? Właśnie taki system mieszany. Wszystkiego trochę. Latem spodenki wypadną z obiegu, ale wełniane Tetro zostanie. Wtedy częściej sięgnę pewnie po otulacze PUL, może kieszonki. W bardzo ciepłe dni w samej formowance może latać po ogrodzie u mamy, u nas raczej w wersji kieszonki lub otulacza z formowanką/prefoldem i koszulką. Może po domu w Tetro, bo zaczniemy proces nauki nocnika?
Chciałam najpierw zrobić wpis o rodzajach pieluszek, ale tego o spodenkach i o Tetro mi brakowało, więc po nich się pojawi. Potem o akcesoriach, by te najważniejsze kwestie poruszyć i w przyszłości ewentualnie o konkretnych rozwiązaniach już będzie. Ogólnie choć zestawy wychodzą taniej, to na początek proponuję raczek kupić po dwie pieluszki różnego rodzaju, czy firm, bo nie wiadomo, co u Was się sprawdzi. Na przykład urzekły mnie wizualnie SIO Close Parents, a się rozczarowałam i cieszę się, że nie kupiłam więcej od razu [po kilku miesiącach spróbowałam ponownie i są teraz bdb. Wpis o nich]. Skoro już o firmach, to może - to już w przyszłym roku - zrobię wpis z porównaniem rozwiązań różnych marek, bo np. mam otulacze PUL z pięciu i niby takie same, a jednak się różnią, to samo z formowankami. O wkładach chłonnych więcej warto wiedzieć i o właściwościach poszczególnych materiałów. I o kieszonkach. Hmmm... sporo tego :) Jeżeli chodzi o kieszonki, to u kilku osób widziałam zestawy z tańszych made in China i sama kilka takich mam. Ogólnie nie są złe, ale tak naprawdę zależy jak się trafi, mam po 2-4 z różnych firm i zależnie od egzemplarza potrafią być super lub przeciekają w miejscu wbicia nap i w zasadzie doszłam do wniosku, że te polskie - tu mam zdecydowanie mniej, ale jednak kilka - są lepsze (jakościowo PUL, staranność obszycia), albo mi się tak szczęśliwie trafiły. Tylko i cena wyższa.


I jeszcze tak wizualnie na szybko ;) Spodenki i różne możliwe wypełnienia.
Czyli powtarzając się pod spodenki stosuję głównie formowanki lub prefoldy. I na zdjęcie szaraczek się załapał ;) Tu akurat:
  1. formowanka welurowa w formie kieszonki na napy one size Pupeko z wystającym wkładem bambusowym (oczywiście on jest schowany idealnie przy zakładaniu ;)) Wkłady mogą być różne, może być złożona tetra, prefold, typowe prostokątne do kieszonki. Dzięki osobnym wkładom kieszonka sama w sobie schnie szybko, za to jest zabawa z jej przygotowaniem
  2. formowanka Pop'n'gro softee rozmiar 2 (wpis o nich tu) najprostrza i najbardziej do jednorazowych podobna
  3. Bambusowy Puch Pupeko, formowanka na rzep one size z wpinanymi bambusowymi wkładami, delikatna, chłonie dobrze, schnie długo
  4. prefoldy bambusowe, konopne, bawełniane itd. z klamerką snapi - musi być, żeby nie spadły :) O prefoldach tu. Chłonność i czas schnięcia zależnie od materiału.
  5. formowanka flanelowa Tetro na troczki, dobrze chłonie, jest bardzo zgrana i mała na pupci, schnie średniodługo
Jeszcze mogłaby być opisana Pupus, ale jest w praniu. Jak widać mam raczej na troczki lub rzepy, na napy raczej kieszonki. Oczywiście stosik prefoldów jest znacznie większy, bo snappi i ja to przyjaciele  :)

10 komentarzy:

  1. Cudo to ten Twój chłopak! Bardzo mi się podobają te spodenki, bardzo! Niestety dla mnie za drogo to raz, a dwa - z maszyną się jednak nie zaprzyjaźniłam (ubolewam wielce!)

    Pieluchuję również, ale jesteś moim kompendium wiedzy:) Jestem zaskoczona Waszą różnorodnością! U mnie sprawdzają się otulacze PUL (mogłabym mieć ich tysiące, tysiące!) i... tetra, zwykła tetra.

    Tetra bo:
    - megaszybko schnie,
    - dobrze chłonie,
    - jest tania jak barszcz,
    - złożona idealnie pasuje do otulaczy,
    - można prać w 90 stopniach bez potrzeby Nappy Fresha,
    - Ąte czuje, że ma mokro,
    - na jego małej pupie dobrze leżał tertrowy samolocik.

    Mam kilka innych wkładek i formowanek, ale nie używam, bo (uwaga, otwieram się...) lubię, kiedy wszystko jest takie samo. Jak rozwieszałam pieluchy i na suszarce wisiały przeróżne cuda: różne tetry, wkładki chłonne, wkładki sucha pupa, formowanki takie i śmakie, otulacze, kieszonki, pierdu, pierdu, to czułam się zagubiona. I jeszcze otulacze dwa wełniane... Poddałam się przed moim pierwszym lanolinowaniem.Teraz wiszą białe "szmaty" i moje serce (i głowa) jest spokojne^^. Reszta leży w szufladzie tak na wszelki wypadek gdybym jednak zmieniła zdanie.

    Swoją drogą, spodenki bardzo mi się podobają i wizja tak szybkiego przebierania - wow. Antek korzysta z nocnika i zakładam mu pieluchę, spodenki, z body zrezygnowałam i te nerki chodziły mi po głowie... Teraz znów zakładam, ale nie zapinam - żeby szybciej było. No a w tych spodenkach ten ściągacz górny <3

    Rozpisałam się, nie wiem czy składnie;)

    PS. Twój dzisiejszy post jest odzwierciedleniem tempa Twojej mowy, wiesz? :* Lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i oczywiście się zgadzam w 100% :D Jest wspaniały i taki pogodny, ciekawski :) Jeżeli chodzi o cenę, to 40 zł, to sporo, ale w sumie za to spodenek i rajstop mniej, nam też za kombinezon służy częściowo, no i otulacze wełniane też tanie nie są. A maszyna - próbuj, próbuj, bo to super sprawa. O właśnie, przecież też mam typowe otulacze szorty wełniane, uszyte przeze mnie z żółwikiem np. ;) Zapomniałam o nich wspomnieć - następnym razem.
      Dziękuję za informacje o tetrze, bo właśnie wpisami o pieluszkach mam nadzieję trochę dyskusji w komentarzach z opiniami innych mam wywołać :)
      Tetra - też lubię, ale w sumie rzadko używam, bo prać w 90 stopniach prefoldy konopne mogę i jakoś pewniej się z nimi czuję, a formowanki Pop'n'gro się cudnie i w 40 dopierają, Tetro flanelowe w 60 spokojnie wrzucam.
      Odnośnie Twojego otwarcia się z sekretami :) ja mam jeszcze większego bzika, bo choć mam tyle, to jak wieszam, to też Tetro koło siebie, prefoldy razem, otulacze itd. i najlepsze, że robię to całkiem nieświadomie, ale za to potem jak wkładam do koszyczków i na półkę, to szybko i sprawnie idzie ;)
      A wełniaki kojarzę, że miałaś Tetro, ja je uwielbiam, mam dwa i z 20 wkładów flaenlowych. Chłoną, że aż miło, a lanolinowanie aż tak częste nie jest, a tak tylko wietrzenie, raz na jakiś czas przeprać.
      Mój mąż jest zagubiony, więc przy spodenkach o tyle lepiej, że formowankę może założyć - te na rzepy - ale i tak głównie jednorazowe zakłada. Chociaż przy dwójce jak jest pielucha, to raczej ja zmieniam, a w tym czasie Tomek się z Mikołajem bawi.
      Właśnie to szybkie przebieranie jest tu największą zaletą i ta prostota :) No i mi się też podobają bardzo :D I ten ściągacz i nerki :D Tak, tak to samo widzę nas kręci ;)
      Składnie, składnie - pewnie bardziej niż mój wpis odzwierciedlający szybkie mówienie ;) Mam nadzieję, że nie jest zbyt chaotyczny... No i dodałam na końcu zdjęcia wypełnień, żeby tak całościowo było i przy okazji kilka słów o formowankach.
      :*

      Usuń
  2. Ale fajny ten otulacz z lwem..
    My też próbowaliśmy wielorazowego pieluchowania, ale Młody ma tendencje do odparzeń i niestety nie sprawdziły się :(

    Zapraszam do nas i na nasza rozdawajke :)

    http://matka-patrzy-matka-pisze.blogspot.com/2013/12/swiateczne-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas właśnie odparzeń w wielorazowych brak, a latem jakieś jedno delikatne w jednorazówce mi się zdarzyło. Szkoda, ale tak jak pisałam: u każdego coś innego się sprawdzi.

      Usuń
    2. Chociaż np. przy starszym przez prawie dwa lata jednorazówek używaliśmy i to niekoniecznie najdroższych, a potem głównie Dady i odparzenia na oczy nie widziałam :)

      Usuń
  3. Czyli takie spodenki są specjalnie dla dzieci używających pieluszek wielorazowych? Ja używam jednorazowych, a gatki mi się podobają;)




















    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te są specjalne, bo w miejscu majteczek mają podwójną warstwę wełny i delikatne merino, bo przy wielorazowych ze skórą wełna ma kontakt. Jest ta potrzeba warstw dla utrzymania wszystkiego wewnątrz. Oczywiście można je też nosić na jednorazówki, czy rajstopki, ale z tego co wiem Magnolia szyje też odzież wełnianą: spodenki, alladynki, koszulki, bluzki, sweterki, kamizelki, skarpetki, rękawiczki, czapki, body i takie tam i wtedy lepiej sobie chyba takie tradycyjne zamówić :) Z aplikacjami też można - o TU masz podgląd i możliwość zamówienia, tylko trochę poczekasz.

      Usuń
    2. i coś z enterem zaszalałaś :)

      Usuń
  4. sliczny Twoj maluch,dorodny taki! a spodenki super,szczegolnie niebieskie!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam Cię do zabawy, szczegóły tutaj http://motylidom.blogspot.com/2013/12/nominacje-blog-award.html. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...