niedziela, 4 grudnia 2011

Pierwsze buciki

Zima się zbliża, a M. zaczyna chodzić, więc wypadałoby mieć buciki z antypoślizgiem na dwór. Wczoraj jechaliśmy pociągiem i nam bardzo tego drobiazgu brakowało. Do tej pory nie mogliśmy nic znaleźć, bo mały ma wysokie podbicie. Dzisiaj się udało i to dwie pary, rozmiar aktualny w ramach oswajania z butem 20 i kolejne 21. Odziedziczył po nas wielką stopę. Nie są to typowe zimówki, ale M. przy takich  protestował, bo mimo wszystko za ciężkie tak od razu, więc będzie w takich śmigał.
Mamusia sobie też kupiła ;)

10 komentarzy:

  1. Buciki są śliczne!!! Jakoś ze wszystkich dziecięcych części garderoby najbardziej lubie oglądać maleńkie buciki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się powoli też rozglądam, bo tzw. niechodki grzeją fajnie ale na spacerowe pragnienie ruchu syna już nie pasują. sama nie wiem co wybierać bo tyle jest sprzecznych teorii i zaleceń...
    a przy okazji gratuluję zdrowego rozsądku w kwestii zakupów dla siebie - zadowolona mama to szczęśliwe dziecko i tego się trzymajmy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te są o tyle fajne, że bardzo elastyczna podeszwa, dobrze się wygina i po kilku krokach i chwili wahania zostały zaakceptowane. Tylko trzeba dobrze rozmiar dobrać. A do wózka jak nie chodzi, to nie dajemy butów, tylko grube skarpety do kolan :) na razie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Buciki są śliczne:) My jak narazie nosimy ciepłe bamboszki, ale za 2,3 miesiące będę musiała zaopatrzyć się w takie małe cudeńka...Staś za zakupami nie przepada, więc już się boję tego przymierzania:)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieliśmy pierwsze,nie sprawdziły się jak synek chodził,bo stópki nawet bez skarpetki strasznie się pociły ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Te skarpety wyżej wspomniane, to na rajstopy oczywiście ;) To rzeczywiście małe cudeńka, niestety bywają strasznie drogie. Dzięki temu, że M. nie akceptował typowych wyższych zimowych na śnieg [Czy w tym roku w ogóle spadnie (chcemy sanki kupić ;))?], to kupiliśmy w sezonowej przecenie z 79 na 29. Czyli dwie pary łącznie 60. Przynajmniej są lekkie i łatwe do założenia. A przymierzanie... Początkowo koszmarek, ale jak doszliśmy do tych, to nawet dobrze poszło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Havana - mam nadzieję, że u nas tak nie będzie. A zimą używaliście? Czy jak było cieplej trochę?

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne pantofelki, u nas bosa noga :)

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie Młoda nadal buty zrzuca :( nawet skarpetki jej przeszkadzają. W domu śmigają w rajstopkach tzn Młody, bo młoda próbuje na razie podnosić swoją ciężką pupę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zimą bo synek jest z jesieni,więc w kolejną zimę już stawiał kroki,no i padło właśnie na te buciki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...