Czyli o tym jak mój Syn radzi sobie z podchwytliwym pytaniem (na które obecnie dobrej odpowiedzi nie ma) skierowanym do mojego Męża.
- ja: I jak wyglądam?
- M patrzy i patrzy: Możesz się obrócić Mamusiu?
- ja zdziwiona, ale "głupawka" w pełni, więc piękny obrót.
- M: Bardzo ładnie. Możesz już w tym być zawsze i nigdy nie ściągać.
P.S. Proszę powiedzcie, że byliście na wyborach? Ta frekwencja mnie kiedyś dobije... Mikołaj już drugi raz wrzucał nasze głosy - pierwsze tu ;) Sama nie opuściłam żadnych, Tomek też. Ehhh
Kochać, kochać, taki synek to skarb:)
OdpowiedzUsuńkochany :)))
OdpowiedzUsuń