poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Imieniny

Właśnie mi przyszło do głowy, że nie wiem, kiedy są imieniny Dominika i tak sprawdzam, a tu szok -  22 kwietnia ;) Czyli teoretycznie w dniu terminu, ale wcześniej tego nie zauważyłam nawet. Właściwie jest kilka razy i zawsze mam problem, które powinno się obchodzić. Teoretycznie te najbliżej po urodzinach, ale... Mikołaj ma 6 grudnia, a nie w lutym, bo i tak wszyscy by tak do niego dzwonili, podobnie ja mam w Dzień Babci, chociaż i wcześniej było kilka Agnieszek, czyli rodzice zdecydowali się na te najbardziej popularne/znane. Można po świętym wybrać i pewnie na tysiąc innych sposobów, np. by była jakaś odległość od urodzin, by świętować w różnych porach roku ;)
Ostatnio jestem jakaś nerwowa i mam zmienne nastroje. Z jednej strony pełno energii i robię generalne porządki (nawet piekarnik wyszorowałam, zamroziłam kilka dań, żeby po porodzie się nie wysilać, wywietrzyłam pościel, poprałam ochraniacz na nasze łóżko, pomyłam okna), czuję wiosnę, mogę wszystko, a z drugiej szybko można mnie rozdrażnić, mam dość, boję się, że będą jakieś problemy przy porodzie z Małym, dopada mnie wielki leń i mogłabym jedynie leżeć i czekać np. w wannie przy książce. Dzisiaj prawie już wybuchłam i dobrze, że poszłam na godzinny spacer do lasu, posłuchałam ptaków, dotleniłam się, odrobinę zmęczyłam, bo od razu mi lepiej. Widocznie musiałam się wyrwać z mieszkania i pobyć ze sobą sam na sam - nawet Dominik grzecznie nie kopał i dał mamie zapomnieć o wszystkim.
Do terminu 8 dni, ale to odliczanie ma średni sens, bo pewnie pojawi się później - taki mój urok. Więc może inaczej, jutro KTG, za tydzień wizyta z USG, jakoś lepiej brzmi i mniej ostatecznie :)

5 komentarzy:

  1. Ja urodziłam właśnie po spacerze, a zaczęło się na 8 dni przed terminem:) zmienne nastroje, leń, mnóstwo energii... Och, to już tuż tuż:D
    Czekamy na Dominika:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie tak już niestety, bo na KTG cisza. Taki mój urok, że potrafię w ciąży chodzić i chodzić, a terminy mijają, dzieci rosną ;)

      Usuń
  2. a mi się nic nie chce robić :( nie dopada mnie syndrom wicia gniazda,dziwne nie?
    Na pewno gdybym kasę z Zus dostała w końcu to by mi sie polepszyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj na ZUS też czekam ;) Chociaż może dobrze, że na razie go jeszcze nie ma, bo jak jestem w domu z dostępem do internetu to potrafię zaszaleć, a co dopiero jakbym zaczęła po sklepach chodzić... strach się bać ;) Pozdrawiam

      Usuń
  3. W pierwszym momencie jak zobaczyłam nick, myślałam, że moja mama napisała ;) Dziękuję za informację. Karmiłam Mikołaja przez jakieś 14 miesięcy i mam nadzieję, że przy Dominiku też się uda - zobaczymy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...