Nie ma jak wiosna i wypad z rodzicami na rower - no mama z powodów oczywistych na pieszo :) Rowerek dostał na dwa latka i choć jeszcze odrobinę ma problemy z sięganiem, to radzi sobie świetnie. Zakręca, zwalnia, przyspiesza - szok :) To chyba zasługa zeszłorocznych szaleństw na jeździku. Mój zdolny Syn. A z przodu obowiązkowo woda, którą co jakiś czas popija, albo przywozi, żebym też skorzystała. Niestety jakieś farfocle mi się do obiektywu przyczepiły akurat i choć mam kilka wspaniałych filmików, to są już tylko dla rodziny i znajomych.
Moje jeszcze tak nie umieją :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przyjdzie czas, gdy Cię też zaskoczą :) Mój jakoś tak nagle załapał wszystko i przyznam, że jestem zaskoczona i baaardzo dumna :) A co!
Usuń