Czysto teoretycznie dzisiaj rodzę... Taaa, coś czuję, że ten duet przez jakiś czas jeszcze w tej formie potrwa. Chociaż to zdjęcie z 35 tygodnia, więc już odrobinę nieaktualne ;)
Fot. A.T. Niklasowie
Odnośnie tytułu: dzisiaj byłam na wizycie i wg usg Dominik waży już 3955 g (ginekolog kilka razy pomiary robił i nie chce wyjść inaczej). Spokojnie można stwierdzić, że 4 kg i to już chyba u mnie norma ;) Nie przejmuję się tym bardzo, bo główka nie jest duża, a waga jest zasługą okrągłego brzuszka i długich nóżek. Wszystko w jak najlepszym porządku, wody, pępowina, ułożenie główką w dół, szyjka miękka i już praktycznie jej nie ma, za to rozwarcie 1,5 cm, czyli jak już się zaczną skurcze, to powinno pójść szybciej niż z Mikołajem - oby! A skurcze... no właśnie na ktg nadal cisza i spokój, ale zacząć się może właściwie w każdym momencie.
Plan na najbliższe dni: w piątek ktg, to samo w poniedziałek i jak nie urodzę, to szpital na majówkę, ale mam cichą nadzieję, że w tym tygodniu może już zobaczę Synka i przytulę.
Plan na najbliższe dni: w piątek ktg, to samo w poniedziałek i jak nie urodzę, to szpital na majówkę, ale mam cichą nadzieję, że w tym tygodniu może już zobaczę Synka i przytulę.
Trzymam kciuki, prawie 4 kg to caaaałkiem sporo :)
OdpowiedzUsuńTaki już mój urok - M ważył 4352g ;)
UsuńKawał chłopa będzie :) Trzymam kciuki :) może przyjdzie na świat 1 maja?-w święto pracy? :))
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, chociaż przyznam, że wolałabym kwiecień ;)
UsuńOby poszło szybko i bezproblemowo :)
OdpowiedzUsuńOby ;)
UsuńNo to wszystko dobrze:) piękne zdjęcie! czas stanął w miejscu, a my tu czekamy.
OdpowiedzUsuńCzas nie stanął, a się wlecze ;) Dziękuję :) Wyobraź sobie jak my czekamy... Mikołaj rano sprawdza czy Dominik się przypadkiem w łóżeczku nie pojawił ;)
UsuńAch,piękny brzuszek.No cóż mogę napisać?Oby zaczęło się jak najszybciej, kwiecień to świetny miesiąc, by przyjść na świat. Powodzenia:)A boisz się?
OdpowiedzUsuńDziękuję i zgadzam się :) O dziwo nie, jedynie, że zacznie się tak, że nie będzie miał kto z Mikołajem zostać i Tomek nie będzie mógł ze mną pojechać na porodówkę, a samego porodu nie i sama się dziwię...
UsuńSuper zdjęcie. Gabryś ważył 4050 g, więc doskonale Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńTeż ładna waga ;)
UsuńŻyczę Wam szybkiego spotkania... majówka w szpitalu to nic przyjemnego :D Może Dominik też to wyczuje.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przed damy radę, ale z każdym dniem to coraz mniej realne niestety. Oby po majówce nie raczył dopiero wyjść ;)
UsuńSpory chłopiec. :) Mam nadzieję, ze Dominik szybko znajdzie się po tej stronie brzuszka. :)
OdpowiedzUsuńO ja też ;) Właściwie my też, bo nie tylko ja czekam.
UsuńW takim razie życzę szybkiego i lekkiego rozwiązania :)))
OdpowiedzUsuńBrzusio śliczny, taki kształtny :)
Podobno się nie dziękuje ;) Za zdjęcie - dziękuję ;)
UsuńNo, jak tam, jak tam? Kciuki już drętwieją;) Myślami z Wami:D
OdpowiedzUsuńNo i cisza... ;) może puść kciuki, to i u mnie pójdzie ;) Może jutro na ktg coś się ruszy, ale bardzo wątpię, bo niby dlaczego by miało. Zobaczymy. Na razie się raz na jakiś czas odzywam, żebyście nie myślały, że już jestem szczęśliwie po ;)
UsuńNo to puszczam kciuki, luzuję dłonie. Niech się dzieje co chce. I kiedy chce;)
Usuń:D oby wkrótce ;)
Usuń