czwartek, 25 kwietnia 2013

Nadal nierozłączni

Tak tak, jeszcze jestem w ciąży ;) Dominikowi najwyraźniej jest u mnie dobrze i nigdzie mu się nie spieszy - to tak dla osób, które być może widząc kilkudniową przerwę w pojawianiu się postów zaczęły się zastanawiać, czy już nie jestem "po". Oczywiście nie mogę się doczekać porodu, chociaż napięcie i parcie na to by urodzić już dziś, zaraz odrobinę mi przeszło. Nadal po cichutku liczę na kwiecień, bo majówka w szpitalu mi się nie uśmiecha, ale zobaczymy jak wyjdzie. Dominik ślicznie się rusza, daje znać, że u niego OK. Jutro ktg kontrolne w szpitalu.
Staram się urozmaicać sobie te ostatnie dni, odpoczywać, ale nie leżeć, by jednak trochę Bąbla zachęcić do wyjścia. Wczoraj byłam u koleżanki na herbacie, trochę porozmawiałyśmy, Mikołaj bawił się z jej rocznym synkiem, a Tomek korzystając z odrobiny wolnego poszedł na mecz koszykówki. Wieczorem - o dziwo - oglądaliśmy mecz piłki nożnej i 4:1 robi wrażenie :) Praktycznie codziennie pochłaniam jakąś książkę, ostatnio wzięło mnie ponownie na Cobena. Chodzę na spacery.
Mikołaj nadal codziennie rano sprawdza czy braciszek się nie pojawił w łóżeczku w nocy, coraz więcej się tuli i o mnie dba po swojemu :) Kochany Brzdąc. Stara się być pomocny, wspaniale rano robi papa z buziakiem idąc do przedszkola, potem pomaga mi z obiadem, razem się bawimy na dworze, czytamy, chociaż też więcej zajmuje się nim mąż, bym się nie przemęczała... Nadal najwspanialej wygląda jak się śmieje i śpi - to się chyba nie zmieni jeszcze długo ;)
Tomek i rodzina na każdy mój telefon reagują podobnie, myśląc, że dzwonię, by powiedzieć, że się zaczęło lub urodziłam. A jak przypadkiem nie odbiorę jakiegoś, bo nie usłyszę, śpię, nie mogę, to po kilkunastu minutach na oddzwonienie panikują i dzwonią, jak nie do mnie, to do T, pytając czy na porodówce przypadkiem nie jestem - ehhh. Jeszcze mnie to nie denerwuje, ale dajce mi tydzień i zacznie ;)
Ogólnie wszystko u nas dobrze, ale to wyczekiwanie daje się odczuć. Najbardziej - poza chęcią zobaczenia i przytulenia Maluszka - przeszkadza mi to, że niczego nie można zaplanować, dalej wyjechać, bo nie wiadomo kiedy się zacznie. Staram się za bardzo tym nie ograniczać, ale jednak biorę to pod uwagę i np. nie pojadę do siostry pociągiem kilka godzin, bo istnieje ryzyko, że już tam urodzę, albo się zacznie i nie zdążę wrócić ;) Mimo wszystko humor mi dopisuje, chociaż odrobinę bardziej drażliwa na pewno jestem. Dobrze, że pogoda piękna, to aż się chce coś robić.

13 komentarzy:

  1. O rany, to mocno się trzymacie:) dobrze, ze czujesz się dobrze, to najważniejsze. I Dominik stuka, ze wszystko w porządku - tak możecie trwać:)

    Daj znać koniecznie jak się zacznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dam znać jak się zacznie, ale na pewno odezwę się po powrocie. Wszystko zależy od tego kiedy, gdzie i jak się zacznie ;)

      Usuń
  2. Trzymam kciuki :)
    Ja Pierwszego nosiłam 42 tygodnie tak mu dobrze u mnie było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój się niby urodził dwa dni po terminie, ale z usg, bo wg OM też jakieś 2 tyg po terminie. Pewnie ostatnie dni się już zastanawiałaś ile można? ;) Dzięki

      Usuń
  3. Kazde dziecko ma swój rytm i skoro siedzi w brzuszku, to widocznie mu dobrze-albo... jest złosliwy i jednak zaczeka na majówke :)

    Trzymajcie sie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...albo jest mu na tyle dobrze, że sobie pozwala na bycie złośliwym, bo jakby było źle, to by wyszedł mimo wszystko ;) Poganiać go nie będę, ale... no mógłby już ;)

      Usuń
  4. Boże, pamiętam to niecierpliwe czekanie na TEN moment :)
    Życzę, by poszło szybko i sprawnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekanie jest chyba z tego wszystkiego najgorsze, chociaż z drugiej strony może odchodzi lęk porodu, a zaczyna się go chcieć ;)

      Usuń
  5. Dzidziuś ćwiczy Twoją (i naszą) cierpliwość :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekamy zatem na dobre wieści:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nadal ;) Na kontrolnym ktg dzisiaj rysowały się piękne skurcze co 10 min pod 80%, ale ich nie czuję, więc to nie to jeszcze ;) a już bym chciała, jak nic się nie będzie działo, to od wtorku oddział

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...